rodzinnywyjazd.pl

Legenda o faunach i miastach śląskich

Dawno, dawno temu na terenach obecnego Śląska wydarzyła się rzecz magiczna. Żeby jednak móc o niej opowiedzieć, musimy zapoznać się z trójką przyjaciół – przedstawiamy Państwu Zabomira, Gliwora oraz Bytomira. Gdy chłopcy wieczorami przesiadywali nad ogniskiem, snuli marzenia i nostalgiczne opowieści dotyczące swojej przyszłości. Każdy z nich chciał przeżyć niezwykłą przygodę i w konsekwencji zdobyć sławę. Sławę, którą mogło im przynieść tylko jedno – ciężka praca w wyuczonym zawodzie.

Zabomir, jak nikt inny w świecie, pragnął zostać odkrywcą. Z dnia na dzień systematycznie powiększał swoją wiedzę o świecie, co bez Internetu było niezwykle trudnym zadaniem! Gliwor kochał rośliny – nie było na planecie kwiatu, którego chłopiec by nie znał. Bytomir z kolei wiązał swoją przyszłość z pracą fizyczną – chciał pracować z drewnem, a więc być cieślą.

Pewnego wieczoru trójka przyjaciół podjęła decyzję. Doszli do wniosku, że zamiast marzyć, trzeba zacząć działać. Wyruszyli więc w podróż, która docelowo miała spełnić ich długo skrywane pragnienia. Przyjaciele wędrowali po okolicznych wioskach przez długie godziny, a nawet i dni. W końcu, zmęczeni ciągłą wędrówką, postanowili posilić się i zdrzemnąć w gąszczu przytulnie wyglądających krzewów.

Jak już się pewnie domyślacie – miejsce wypoczynku nie było tak swojskie, jak mogłoby się wydawać. Gdy trójka przyjaciół powoli zasypiała, nad polaną zerwała się potężna wichura. Wtem przed oczyma chłopców, na środku lasu, wyrosło niesamowicie piękne i wielkie źródło wody. „Czy to halucynacje? Jestem aż tak zmęczony?” – pomyślał Bytomir, jednak nie powiedział tego na głos. Zapewne nie zdążył, bowiem wnet z krzaków wyskoczyły trzy niecodzienne postacie, które dziś nazywamy faunami.

Mężczyźni, którzy zamiast nóg mieli kopyta, a z głów wyrastały im rogi, bardzo szybko zorientowali się, że ktoś ich obserwuje. Podbiegli więc do chłopców, sprawiając im tym samym wiele przykrości. Dziś już wiemy, że fauny to prawdziwe diabełki. Dopadli zatem przyjaciół i zaczęli ich szturchać, popychać, wyrywać im włosy. Chłopcy szybko ruszyli z wyjaśnieniem sytuacji i obiecali, że spełnią trzy życzenia faunów w zamian za wolność.

Pierwszym życzeniem faunów było ciepło. „Otaczają nas drzewa, z których nie możemy rozpalić ogniska. Jesteśmy przecież strażnikami lasu, a noce są tutaj naprawdę zimne!”. Zabomir odetchnął z ulgą – doskonale wiedział, co robić. Jako oczytany chłopiec wielokrotnie słyszał o węglu, który w tej sytuacji sprawdziłby się nad wyraz dobrze. Przyjaciele wyruszyli więc poza las i wrócili z kawałkami czarnego złota. Rozpalili ognisko i wrzucili doń węgiel, który momentalnie sprawił, że w lesie zrobiło się ciepło.

Drugie życzenie dotyczyło wina, a konkretniej nieznanego trunku, który miał wzbudzić podziw w faunach. Był jednak jeden warunek – faunowie nie mogli znać zaproponowanego przez przyjaciół trunku. I tu z pomocą przyszedł Gliwor. Jako że chłopiec znał się na roślinach, wiedział, czym jest chmiel. Przyrządził zatem browar, który zaserwował faunom. W tajemnicy powiemy Wam, że byli zachwyceni!

Diabełki stwierdziły, że skoro mają już ciepło, a noce mogą sobie umilać wspaniałym trunkiem, przydałyby się jeszcze wygodne łóżka. I tu, oczywiście, pole do popisu miał Bytomir, który przecież od lat marzył o ciesielstwie. Chłopiec stworzył więc  łoża, które zachwyciły faunów. Jednogłośnie stwierdzili zatem, że Zabomir, Gliwor i Bytomir są wolni. Mało tego – faunowie również zaoferowali się do spełnienia życzeń chłopców.

I w ten oto sposób przyjaciele otrzymali na własność kawałki ziemi, które wykorzystali do rozwijania swoich możliwości. Zabomir zaczął wydobywać węgiel, a ziemię swą nazwał Zabrzem. Gliwor zajął się warzeniem piwa, stawiając wcześniej na swojej ziemi browar. Miasto aktualnie nosi nazwę Gliwice. Bytomir natomiast wybudował swój gród, który do dziś może poszczycić się prawdziwymi specjalistami w dziedzinie ciesielstwa. I tak powstał Bytom.

Przyjaciele do końca swoich dni pozostawali w bardzo dobrych stosunkach, co pomogło im w dalszym rozwoju swoich miast. To właśnie dzięki nim mieszkańcy śląskich miast żyją dziś w zgodzie i harmonii.

Galeria zdjęć

Skomentuj artykuł