Legenda o powstaniu Cieszyna
O Cieszynie wiele mówić nie trzeba. To malownicze miasto położone w południowej części województwa śląskiego. „Mały Wiedeń” – bo takim mianem okrzyknięto Cieszyn – to niewątpliwie prawdziwe skupisko wspaniałych zabytków i magicznych miejsc. Niesamowita jest także historia powstania Cieszyna. Poznajcie Bolka, Leszka i Cieszka…
Dawno, dawno temu, kiedy Śląsk umiejscowiony był w samym środku gęstych lasów, w jednej z niewielu osad żyło trzech mężnych braci – Bolko, Leszko i Cieszko. Każdy z braci szczycił się umiejętnością polowania. Z tego względu mężczyźni wyprawiali się na łowy. Dostarczali tym samym pożywienie wszystkim mieszkańcom wioski. Bracia dobrze wiedzieli, że większe szanse na upolowanie zwierzyny mają, kiedy polują razem. Pewnego dnia jednak potrzeba sprawdzenia się wzięła górę…
Bracia nakłonieni przez ludność z osady, postanowili zorganizować zawody. Wygrywa ten z braci, który upoluje kolejno: jelenia, bażanta i dzika. Ten, który pierwszy wróci do wioski, zwycięża. Bracia rozpoczęli kompletowanie niezbędnego sprzętu: broń, woda oraz róg, w który to mieli zadąć raz po każdym upolowanym zwierzęciu.
Ruszyli zatem bracia w tym samym kierunku ze świadomością, że czeka ich pierwsza samodzielna wyprawa. Pierwszy odłączył się Bolko – tropiciel. Poszedł za tropem dzika. Od tego czasu Leszko i Cieszko wędrowali razem, jednak nie trwało to długo. Cieszko, który pochwalić mógł się doskonałym słuchem, usłyszał w dali bażanta. Zadął więc zadowolony w róg, przywołując tym samym grupę jeleni. To z kolei wykorzystał Bolko i ruszył w ich stronę.
Teraz każdy z braci wędrował sam. Kiedy nastał wieczór, Cieszko podjął decyzję o odpoczynku. Rozpalił więc ognisko, na którym przygotował upolowanego rankiem bażanta. Wtem nad ranem usłyszał odgłos rogu. Ruszył więc Cieszko w kierunku dźwięku, jednak jego wyprawę zakłóciło stado bażantów. Mężczyzna upolował zatem kolejne ptaki, jednak to nie pomogło mu w odnalezieniu drogi do braci. Postanowił więc odpocząć na niewielkiej polanie, na której widniało niewielkie źródełko. W końcu zasnął.
Obudził go odgłos rogu. Cieszko, słysząc go bardzo wyraźnie, jakby gdzieś obok, zerwał się na równe nogi i pognał w jego kierunku. Wtem zobaczył w oddali swoich braci – Leszka, który ciągał za sobą dorodnego dzika i Bolka, któremu udało się upolować jelenia.
Bracia na swój widok uśmiechnęli się szeroko i zrozumieli, że tylko razem mają szanse tworzyć zespół doskonałych myśliwych. Każdy z nich bowiem posiadał indywidualną umiejętność, której nie miał nikt inny.
Siedząc przy ognisku, bracia opowiadali sobie historie z polowania. Na znak swojej radości w miejscu, gdzie się spotkali, postanowili wybudować osadę i nazwać ją Cieszynem – od cieszenia się. I tak w istocie się stało. A co ze źródełkiem, przy którym spoczywał Cieszko? Stoi w Cieszynie po dziś dzień pod postacią studni i przypomina mieszkańcom o niesamowitej historii powstania ich miasta.
Śląsk z całą pewnością nie jest nudny, a już na pewno nie Gliwice! Znajdziecie tam całą masę niesamowitych atrakcji...!
Muzeum Śląskie, w ramach celebrowania ferii zimowych, przygotowało intrygujące zajęcia, umożliwiające integrację rodziców z dziećmi. Serdecznie zapras
Skomentuj artykuł