Legenda o Wandzie, co nie chciała Niemca
Władca Krakowa, był człowiekiem mężnym, sumiennym i sprawiedliwym. Nie skłamiemy, jeśli jeszcze odrobinę pochwalimy Króla Kraka – był on bowiem powszechnie wielbiony i szanowany. Ciężkie dni nastały, kiedy to rządzący postanowił udać się na spacer ze śmiercią. Jednak mimo wszechobecnej rozpaczy życie toczyło się dalej. Oznaczało to, iż miejsce Króla musiał zająć kolejny potomek rodu, a więc Książę. Los bywa jednak przewrotny – Król nie zostawił po sobie syna, lecz córkę – piękną Królewnę Wandę. Tradycji stało się zadość – Wanda przejęła koronę i oficjalnie stała się… Królem.
Wanda, choć bardzo młoda, zdążyła już w swoim krótkim życiu owdowieć i wychować wspaniałą córkę – Żagannę. Młoda Władczyni była zatem doświadczona życiowo i słynęła z zaradności. Bardzo szybko poszła w ślady ojca i zdobyła serca poddanych. Była godną następczynią tronu, co udowadniały jej słuszne decyzje. Wieść o jej rządach podbiły pierwotnie Kraków, a z czasem plotki rozniosły się aż poza granice państwa – dotarły do niemieckiej Łaby, gdzie rządził książę Rytgier.
Przypadek chciał, że Rytgier dotychczas był samotnym strzelcem i rozglądał się za żoną. Wysłuchawszy wieści o nie tylko pięknej, ale i niezwykle mądrej Wandzie, Rytgier wezwał do siebie swoich poddanych i nakazał im odwiedzić Królestwo Kraka, aby w jego imieniu poprosili o rękę Wandy. „Poprosili” to w tym przypadku dość delikatne słowo. Niemiecki książę, zanadto przezorny, udzielił swoim posłom zgody na wzięcie Wandy siłą, jeśli ta będzie stawiać opór.
Poddani wyruszyli więc w drogę, odziani w piękne zbroje, a z ich pasów zwisały zapierające dech w piersiach miecze. Mężczyźni przedzierali się przez gęste puszcze i niebezpieczne lasy, aby w końcu dotrzeć do niewyobrażalnie pięknej twierdzy w Krakowie. Kiedy zostali zaproszeni na ucztę, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Żaden z nich nie spodziewał się tak kosztownego wnętrza.
Podczas wspaniałej wieczerzy poddani rozpoczęli rozmowę na temat tego, po co właściwie przyjechali. Jeden z mężczyzn ukląkł przed Wandą, przekazując jej dary od Rytgiera i prosząc – w imieniu Władcy, oczywiście – o rękę Królowej. Wanda odrzuciła propozycję, stanowczo stwierdzając, że nie opuści swojej ziemi i ludu, który jest jej wierny.
Gdy Wanda usłyszała o nakazie wzięcia jej siłą, oburzona wyszła z wieczerzy i zatrzasnęła za sobą drzwi. Decyzja zapadła i Królowa nie miała zamiaru zmieniać zdania. Nie zostanie żoną Rytgiera. Nie i już.
Tuż za Władczynią wybiegła Starszyzna, przekonując kobietę, że jej decyzja może okazać się klęską dla jej ludu. Wanda jednak nie traciła władczej postawy i dobrego samopoczucia, budząc tym samym sceptycyzm Starszyzny. Nikt bowiem nie znał odważnego i tragicznego planu Wandy.
Gdy zapadł zmrok, Królowa wymsknęła się z murów zamku i udała się wprost nad Wisłę. Wiedziała, że jedynym rozwiązaniem sytuacji bez wyjścia będzie śmierć. Wanda przyznała sama przed sobą, że jedynym mężczyzną, jakiego kochała i kiedykolwiek będzie kochać, był jej zmarły mąż. Uświadamiając to sobie, kobieta skoczyła wprost na błyszczącą od światła księżyca taflę rzeki.
Kiedy na drugi dzień ciało Wandy dryfowało po Wiśle, wieść momentalnie obiegła cały świat. Płakali nie tylko poddani, ale także Rytgier, który w tym momencie pożałował nie tylko swoich ostrych słów, ale także chciwości.
Chciwość bowiem nigdy nie popłaca, a niemiecki Władca może być tego idealnym przykładem.
Polańczyk to miejscowość wypoczynkowa, która idealnie sprawdzi się do wyciszenia myśli i głębokiego odpoczynku. Chyba nie musimy Was dłużej przekonywa
Urodziny Świnki Peppy to, bez dwóch zdań, bardzo ważne wydarzenie w życiu każdego dziecka! Z tej okazji Mama Świnka i Tata Świnka zapraszają wszystkie
Skomentuj artykuł